24 III 2016 r.
Po otworzeniu drzwi zamiast pokoju była wszędzie nieskończoność, która z czasem zmieniała kolor, tak jak niebo. Przyszedł młody chłopak (może mój brat) i wbił nóż w nieskończoność, która okazała się być galaretą. Zaczęła wyciekać obok drzwi, ale nie zrobiło to na mnie wrażenia, bo było jej bardzo dużo. Zaczęła wyciekać do czarnego korytarza, powoli.
1 V 2016 r.
Moje mieszkanie było mostem, wąskim i drewnianym. Most znajdował się w dużej bibliotece wypełnionej starymi książkami.
6 V 2016 r.
Mieszkałam w dużym, wysokim domku w lesie. Paru mężczyzn zaczęło włamywać się do domu i plądrować. Wchodzili na kolejne piętra. Ja byłam zawsze o piętro wyżej, więc nie wiedzieli o mnie. Pamiętam ciche przyzwolenie na fakt, że dom był okradany. Sen nieprzyjemny.
8 V 2016 r.
Koszmar senny.
Okazało się, że obowiązkowym egzaminem na studiach doktoranckich jest z matematyki. Musiałam rozwiązać równanie z x. Nic nie potrafiłam policzyć.
28 V 2016 r.
Jechałam pociągiem przez Afrykę. Na samej górze wyskoczyłam z pociągu i leciałam w niebo.
29 V 2016 r.
Byłam znowu na wsi u prababci. Na środku pola rosła znowu, pomimo wycięcia, ogromna topola. Korzenie były tak długie, że wychodziły z ziemi i utrudniały dojście do drzewa.
Kolega miał na twarzy maskę hipopotama. To nie miało sensu. Zresztą maska była z materiału i bardzo źle była wykonana. Nie rozumiałam dlaczego ciągle ją nosił i był zadowolony.
kontakt:
e-mail: apolinarzak@gmail.com
Justyna Apolinarzak i Marta Ostajewska
tel: 781-014-023
Łódź 2016 r.